Rozsądnie być świadomym tego, że aktualny sezon F1 jest bardzo fascynujący. Jeśli chodzi o ostatnie sezony walka o światowe mistrzostwo opanowana była przez zawodników niemieckiego Mercedesa, a dokładnie Hamiltona Lewisa. W zeszłorocznym sezonie brytyjski kierowca zwyciężył siódmy tytuł mistrza F1, co zagwarantowało mu okazję zrównać się w ilości mistrzostw z fantastycznym Schumacherem. Jednak zawodnik brytyjskiego pochodzenia w obecnym sezonie już nie ma aż tak lekko w rywalizacji o kolejny tytuł mistrzowski F1. Spowodowane to zostało pojawieniem się w stawce zawodników Verstappena, który również pragnie tego, żeby sięgnąć po mistrzowski tytuł. Batalia pomiędzy tymi dwoma kierowcami już od pierwszego wyścigu jest naprawdę zaciekła i naprawdę trudno obstawić kto z tej dwójki na koniec sezonu sięgnie po mistrzowski tytuł. Następną rundą batalii tych dwóch kierowców był wyścig we Włoszech, czyli Grand Prix Monzy. To bardzo dobry tor dla sporego grona zawodników, a w trakcie trwania tego weekendu w bolidzie F1 zasiadł Kubica który zastąpił Kimiego Raikkonena, który zachorował.
Kwalifikacyjne zmagania do wyścigu o Grand Prix Monzy zagwarantowały motoryzacyjnym wielbicielom zasiadającym na widowni bardzo dużo doznań. Zaciętą rywalizację, z której najkorzystniej wyszli Ricciardo i Verstappen zafundował oglądającym zakręt pierwszy wyścigu niedzielnego. Dla rezultatu wyścigu niedzielnego z pewnością kluczowe były wizyty kierowców w serwisowej alei. To właśnie po zmianie kół doszło do zaskakującej kraksy. W niesamowicie wąskim zakręcie rywalizowali mistrz Formuły 1 a także Max Verstappen i w sytuacji, gdy mogło się wydawać, iż to jest koniec batalii, kierowcy uderzyli się kołami, a bolid Maxa Vestappena wylądował na samochodzie kierowanym przez brytyjskiego zawodnika. Dla sympatyków motoryzacji siedzących na torze to była bez żadnych wątpliwości zaskakująca sytuacja, lecz nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Kierowcy zespołu McLarena, którzy skończyli wyścig niedzielny na dwóch najwyższych pozycjach korzyść zyskali na tym wypadku. Wyścig niedzielny wygrał Daniel Ricciardo, a na lokacie numer dwa znalazł się Norris. Dla brytyjskiego zespołu to bez żadnych wątpliwości świetne osiągnięcie i ten wynik znacznie pomoże im w walce o pozycję numer trzy w generalnej klasyfikacji.